Co roku organizujemy rekolekcje dla małżeństw po stracie dziecka.
Najbliższe rekolekcje są zaplanowane na 2-4 czerwca 2023 roku w Leśnej Podlaskiej.
Zachęcamy do zapoznania się z relacją z już zakończonych rekolekcji.
Jeśli są Państwo zainteresowani udziałem w takich rekolekcjach prosimy śledzić naszą stronę oraz profil na facebooku.
Świadectwa uczestników rekolekcji
„Ciężko jest mi rozmawiać o stracie z moim mężem, nie do końca rozumie co się ze mną dzieje i czego potrzebuję. Jednak po spotkaniu z innymi ludźmi w podobnej sytuacji wydaje mi się, że się trochę otworzył i zrozumiał, że… nie tylko my mamy takie przeżycia, bo jest nas więcej. Jako małżeństwo wspólnie możemy przeżyć ten czas.” Rozwiń „”
„Rekolekcje dają duchowe wsparcie i pomoc w trudnych chwilach.”
„W czasie rekolekcji zeszło ze mnie ciśnienie, poczułem się lepiej, nie jestem samotny w przeżywaniu żałoby po stracie dziecka, istnieją ludzie, którzy są w podobnej sytuacji jak ja. Fajne dzielić się swoimi przeżyciami z innymi – to jest dobre, daje… ulgę i motywację do dalszego działania. Dochodzę do wniosku, że śmierć mojego dziecka nie jest przypadkiem. Pan Bóg nam ją dał, mimo że na krótki, ale bardzo intensywny okres i ją nam zabrał. Czy to był test naszej miłości, opieki, wzajemnego szacunku? Nie wiem. Cieszę się z tego, że naszej córci jest teraz dobrze. Jakaś cząstka nas rodziców jest razem z nią w niebie. Jest święta. Pozostaje wiara i nadzieja na lepsze jutro. Mamy do kogo się modlić i wypraszać łaski za jej wstawiennictwem u Pana Boga.” Rozwiń „”
„Miałem takie odczucie już w piątek, gdy spotkałem resztę uczestników, że mimo iż widzieliśmy się pierwszy raz, znam ich już od dawna i że nawet ich twarze są mi znajome. Odbieram to jako znak, że przeżywamy podobne doświadczenie i potrzebowaliśmy… się spotkać, aby łatwiej było nam sobie radzić z naszymi stratami.” Rozwiń „”
„Rekolekcje dały mi ogromne ukojenie. Przed samymi rekolekcjami miałam sceptyczne podejście, zastanawiałam się czy są mi jeszcze potrzebne, jakie mam jeszcze pytania do Boga? Jechałam tu bez żadnych oczekiwań. Otrzymałam zrozumienie, przestrzeń do rozmowy o swoim bólu oraz mnóstwo pozytywnej… energii i nadziei.” Rozwiń „”
„Rekolekcje dały mi trochę światła na fakt przeżywania żałoby po stracie dziecka, że jest to konieczne, aby uporządkować tą relację i móc zacząć na nowo funkcjonować w życiu. Cenna była możliwość zobaczenia, że inni mierzą się z podobnymi problemami i… jak sobie z nimi radzą.” Rozwiń „”
„Rekolekcje dają poczucie zrozumienia i czas na rozmowy z innymi osobami, którzy bardzo przeżywają śmierć swojego najukochańszego dziecka. Jest tez czas na słuchanie Słowa Bożego i podzielenie się swoim doświadczeniem.”
„Dzięki rekolekcjom poczułam się mniej wycofana, samotna. Wróciła świadomość, że mimo iż nie mam dzieci tu na ziemi, to jestem rodzicem. Rekolekcje rozpoczęłam z Matką Bożą z przebitym sercem, a na koniec z pokojem w moim sercu zobaczyłam Ją jako… Mamę w pełnej chwale ze swoim Synem. Dało mi to wielką nadzieję, powróciła ufność, że po cierpieniu przychodzi radość.” Rozwiń „”
„Rekolekcje zbliżyły do siebie nas jako rodziców. Mogliśmy w spokoju porozmawiać o zaistniałej sytuacji i razem spróbować ją zrozumieć.”
„Przyjechałam na prośbę męża, któremu bardzo zależało. Bałam się. Teraz cieszę się że brałam udział. Pomogła mi rozmowa z innymi rodzicami o uczuciach, o przeżyciach związanych ze stratą. Odkryłam, że nie jestem w tym osamotniona, poczułam się zrozumiana i zaakceptowana… z moim bólem, cierpieniem. Pierwszy raz zostałam w pełni wysłuchana, bez dobrych rad. Wracam do domu spokojniejsza.” Rozwiń „”
„W czasie rekolekcji człowiek może podzielić się swoją historią i słuchać innych osób. Pomaga to w dalszym funkcjonowaniu w życiu.”
„Rekolekcje uświadomiły mi, że problem pogodzenia się ze stratą dziecka dotyczy wielu rodziców, że nie jesteśmy wyjątkiem w swoich zmaganiach. W naszym otoczeniu mieliśmy wrażenie, że choć takie straty się zdarzają, to ludzie często szybko przechodzą nad tym do porządku… dziennego. Rekolekcje pozwoliły mi uporządkować w sobie wiele myśli i uczuć dotyczących miłości do utraconego dziecka, a także tych dotyczących relacji małżeńskiej. Na dziś czuje wzrost siły duchowej potrzebnej do codziennego życia. Rośnie we mnie przekonanie, że trzeba poddać się woli Boga, bo człowiek sam nie jest w stanie zmierzyć się ze wszystkimi trudnościami, że trzeba skupić się też na ziemskich dzieciach, małżonce i pracy – nie zaniedbywać tej rzeczywistości ziemskiej, a w sercu zachować miłość do utraconego Dziecka, które jest szczęśliwe w Niebie. Mam nadzieję, że spotkam się z nim po śmierci.” Rozwiń „”